W skali od 1 do 10
Dzisiaj będzie trochę o książkach.
W ramach #zostańwdomu Empik oferuje darmową usługę z Empik Go na określony czas. Oczywiście już zdążyłam skorzystać i zobaczyć co jest to warte... Teraz czas na ocenę w skali od 1 do 10 książki. To w żadnym wypadku nie jest łatwe. I choć czytałam wiele recenzji na jej temat, nikt tak naprawdę, zdawało mi się, nie zobaczył, że to książka napisana na faktach. Coś jak swoisty pamiętnik, który my możemy otworzyć i przeczytać. To dociera do nas dopiero, kiedy z książką się już rozstajemy i zaczynamy szukać informacji o autorce.
Jak wielkie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że książka została napisana przez naszą rówieśniczkę? Olbrzymie. Aż dotkliwe. Bo gdy spojrzałam na nią, a właściwie na jej zdjęcie i odsłuchałam jej rozmowy na youtube aż tknęło mnie, i pomyślałam sobie - tak, to jest prawdziwy dar do opowieści, do pisania. Napisać coś, co wciągnie innych. Stworzyć świat tak realny ale nie nasz, nie taki w którym na co dzień żyjemy, i pokazać w nim siebie. Tak, to prawdziwy dar do pisania, sprawić aby ktoś sobie wyobraził właśnie główną bohaterkę tak, jak wygląda w rzeczywistości.
Kiedy zobaczyłam jej zdjęcie, aż zamarłam przed monitorem. Tamar to rzeczywiście Ceylann Scott. Bohaterka książki charakteryzuje się różowymi końcówkami, kolczykiem w nosie i bliznami.
(autorka książki. Prowadzi twittera i instagrama. Wrzuca tam swoje zdjęcia i fragmenty książki, napisane na...telefonie)
Książka ma 304 strony, została przetłumaczona przez Agatę Byrę, wydana 19 czerwca 2019 roku. Wydawnictwo YA!
W skali od 1 do 10 do historia opowiadana z perspektywy szesnasto/siedemnastolatki, która trafia po pewnym traumatycznym dla niej wydarzeniu, do szpitala psychiatrycznego. Na początku widzimy jak bardzo wielki przepełnia ją ból, i jak bardzo nie chce tam się znajdować. To, co jej towarzyszy, nazywa "potworem" i to bardzo słuszne określenie.
Rozdziały to "wtedy i teraz". Nie pojawia się nic innego, książka jest napisana według schematu. Krok po kroku dowiadujemy się, co wydarzyło się takiego, że Tamar nie chce żyć.
Ciekawe jest przedstawienie wielu elementów. Na przykład nazwy stołów, w zależności od np. stopnia w jakim trzeba daną osobę pilnować do zjedzenia swojego posiłku, to do takiego stołu się ją przydziela.
Jej przyjaciele to osoby, z którymi codziennie spotykała się w sali, w której jedli razem. Nieraz opisywane jest to tak dokładnie, że mamy wrażenie, że się tam znajdujemy. Nawet coś co uznajemy za nieistotne potem okazuje się kluczowe.
Jest tu wiele powodujących coraz większą ciekawość wydarzeń. W każdej chwili może wydarzyć się coś niespodziewanego. Czy to kolejny atak paniki, czy też kłótnia nawet o zwykłe mleko.
Ale żeby nie było tak smutno - są też napady śmiechu. Choć ja w trakcie czytania tej książki się nie śmiałam, to zdarzało się czasem,że pojawiało się wrażenie, że główna bohaterka jest przez chwilę szczęśliwa. Były to małe chwile, ale jak znaczące.
Oczywiście nie będę pomijać ludzi, których tam spotkała. To kolejne postaci, którymi można się bardzo zaciekawić. Elle, Will (a także pielęgniarz Will, który był można by rzec komiczną postacią), Doktor, Emma, i Jasper to postaci bez której tej książki by po prostu nie było.
To wszystko, krok po kroku składało się na fascynującą całość, o której mogłabym się długo rozpisywać.
Czy Tamar pokona swojego potwora?
W ramach #zostańwdomu Empik oferuje darmową usługę z Empik Go na określony czas. Oczywiście już zdążyłam skorzystać i zobaczyć co jest to warte... Teraz czas na ocenę w skali od 1 do 10 książki. To w żadnym wypadku nie jest łatwe. I choć czytałam wiele recenzji na jej temat, nikt tak naprawdę, zdawało mi się, nie zobaczył, że to książka napisana na faktach. Coś jak swoisty pamiętnik, który my możemy otworzyć i przeczytać. To dociera do nas dopiero, kiedy z książką się już rozstajemy i zaczynamy szukać informacji o autorce.
Jak wielkie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że książka została napisana przez naszą rówieśniczkę? Olbrzymie. Aż dotkliwe. Bo gdy spojrzałam na nią, a właściwie na jej zdjęcie i odsłuchałam jej rozmowy na youtube aż tknęło mnie, i pomyślałam sobie - tak, to jest prawdziwy dar do opowieści, do pisania. Napisać coś, co wciągnie innych. Stworzyć świat tak realny ale nie nasz, nie taki w którym na co dzień żyjemy, i pokazać w nim siebie. Tak, to prawdziwy dar do pisania, sprawić aby ktoś sobie wyobraził właśnie główną bohaterkę tak, jak wygląda w rzeczywistości.
Kiedy zobaczyłam jej zdjęcie, aż zamarłam przed monitorem. Tamar to rzeczywiście Ceylann Scott. Bohaterka książki charakteryzuje się różowymi końcówkami, kolczykiem w nosie i bliznami.
(autorka książki. Prowadzi twittera i instagrama. Wrzuca tam swoje zdjęcia i fragmenty książki, napisane na...telefonie)
Książka ma 304 strony, została przetłumaczona przez Agatę Byrę, wydana 19 czerwca 2019 roku. Wydawnictwo YA!
W skali od 1 do 10 do historia opowiadana z perspektywy szesnasto/siedemnastolatki, która trafia po pewnym traumatycznym dla niej wydarzeniu, do szpitala psychiatrycznego. Na początku widzimy jak bardzo wielki przepełnia ją ból, i jak bardzo nie chce tam się znajdować. To, co jej towarzyszy, nazywa "potworem" i to bardzo słuszne określenie.
Rozdziały to "wtedy i teraz". Nie pojawia się nic innego, książka jest napisana według schematu. Krok po kroku dowiadujemy się, co wydarzyło się takiego, że Tamar nie chce żyć.
Ciekawe jest przedstawienie wielu elementów. Na przykład nazwy stołów, w zależności od np. stopnia w jakim trzeba daną osobę pilnować do zjedzenia swojego posiłku, to do takiego stołu się ją przydziela.
Jej przyjaciele to osoby, z którymi codziennie spotykała się w sali, w której jedli razem. Nieraz opisywane jest to tak dokładnie, że mamy wrażenie, że się tam znajdujemy. Nawet coś co uznajemy za nieistotne potem okazuje się kluczowe.
Jest tu wiele powodujących coraz większą ciekawość wydarzeń. W każdej chwili może wydarzyć się coś niespodziewanego. Czy to kolejny atak paniki, czy też kłótnia nawet o zwykłe mleko.
Ale żeby nie było tak smutno - są też napady śmiechu. Choć ja w trakcie czytania tej książki się nie śmiałam, to zdarzało się czasem,że pojawiało się wrażenie, że główna bohaterka jest przez chwilę szczęśliwa. Były to małe chwile, ale jak znaczące.
Oczywiście nie będę pomijać ludzi, których tam spotkała. To kolejne postaci, którymi można się bardzo zaciekawić. Elle, Will (a także pielęgniarz Will, który był można by rzec komiczną postacią), Doktor, Emma, i Jasper to postaci bez której tej książki by po prostu nie było.
To wszystko, krok po kroku składało się na fascynującą całość, o której mogłabym się długo rozpisywać.
Czy Tamar pokona swojego potwora?



Komentarze
Prześlij komentarz