Twoje imię
W tym poście napiszę o jednym z najpiękniejszych filmów, jakie ostatnio obejrzałam. Mowa tu o Kimi no na wa czyli w tłumaczeniu "Twoje imię".
Obejrzałam go zdecydowanie przypadkiem, natomiast zupełnie nie żałuję.
W historii trafiamy na chłopaka i dziewczynę, w podobnym wieku (tak się przynajmniej początkowo wydaje). Chłopak mieszka w dużym Tokio. Na co dzień uczęszcza do liceum, do pracy. Zadaje się ze swoimi kolegami, chodzą razem do kafejki i kupują drogie jedzenie.
Dziewczyna wraz ze swoją babcią i siostrą plotą cenne bransoletki z nici, tworzą też specjalne sznurki między innymi do szat. Zajmują się świątynią i czczą boga miłości. Mieszkają w wiosce, położonej nad wodą.
Dlaczego wspomniałam o tych niciach? Dlatego, że potem stają się ważną częścią tego filmu. Pierwszy raz, kiedy spotykamy się z tą dziewczyną, ma ona sznurek zawiązany we włosach.
Nie chcę za wiele zdradzać, natomiast w pewnym momencie chłopak i dziewczyna zamieniają się ciałami. Budzą się w innym wcieleniu, mimo, że nigdy nie znali siebie nawzajem.
Niedługo potem okazuje się, że dziewczyna od lat już nie żyje.
Można zauważyć tutaj, że w tym filmie zło nigdy nie jest tylko złem, a dobro tylko dobrem - jak ktoś jest zły, jest powiedziane, dlaczego.
Jest to też mieszanka wybuchowa. Bo jak można się śmiać i wzruszać na jednym filmie? A no da się. Bohaterowie mają swoje charaktery, przez co spotykamy się z komicznymi sytuacjami.
Facet w damskim ciele? O to to. Wiemy jak to się skończy, kiedy się obudzą w innych ciałach, oj wiemy.
Tak na prawdę polecam film każdemu, bo oprócz scen, które zostały wrzucone dla żartu, jak już wszyscy w recenzjach wspominają min. siostra bohaterki, która wpada do pokoju, kiedy to, hmm, bohater maca się po cyckach :) to nie ma tam nic wulgarnego.
Teraz przejdę do grafiki i muzyki. Film jest rysowany, i jest narysowany pięknie. Również piękną ma muzykę, której to covery możemy już usłyszeć po polsku.
Twórcą filmu jest Makoto Shinkai, który przyznał się, że film powstał dzięki...wierszowi.
Z pewnością film skłania do przemyśleń i choć powstał w roku 2016 to uważam, że jest śliczny i całkowicie zasługuje na nagrody, które otrzymał, i na polecanie go innym.
PS. Te kolaże i zdjęcia do postów tworzę sama, dlatego proszę o nie udostępnianie ich.


Komentarze
Prześlij komentarz