Rozmowy literackie z Bogiem
Gdy ogarniają nas chwile zwątpienia, chwile słabości, a wyzwania dnia codziennego nas przytłaczają, bywa, że zwracamy się do Boga. Najczęściej jest to modlitwa, słowa o różnym wydźwięku i charakterze – dziękczynnym, błagalnym.
Bywa też, że nie tylko my do Boga się zwracamy, ale też bohaterowie literatury.
W jakim celu? Podobnym jak nasz, czy zupełnie innym?
Pierwszym, najprawdopodobniej najbardziej znanym/kojarzonym przykładem jest “ Wielka Improwizacja” w III części Dziadów, gdzie Konrad właściwie zaprzecza temu, co napisałam powyżej. Wielka Improwizacja to monolog skierowany do Boga, w którym bohater powołuje się jakoby chciał zjednać naród, lecz jednocześnie domaga się od Boga władzy całkowitej, panowania nad narodem, władzy równej Bogu. Konrad przekracza możliwe granice, będąc o krok od nazwania Boga carem, co byłoby bluźnierstwem, grzechem.
Konrad widział wiele, i próbuję się wreszcie pozbyć uczuć i myśli, które w nim tkwią, doprowadzając prawie do tragedii.
Inny przykład, to Treny,(Tren XVIII) autorstwa Jana Kochanowskiego. Autor jest w wielkiej żałobie po stracie córki, raz się zanosi płaczem, innym razem krzykiem, powątpiewaniem, aż dochodzi do momentu, że błaga Boga o litość.
Bóg jest przecież Wszechmogący, ale małej Urszuli autorowi już nic nie zwróci.
Może on tylko błagać Boga o wybaczenie tego, że czasami powątpiewa, szczególnie w takiej sytuacji, kiedy stracił własne dziecko. Kiedy już nigdzie nie widzi radości, nie ma już do niczego siły, mówi do Boga.
(Wielkie przed Tobą są występy moje, lecz miłosierdzie Twoje przewyższa wszytki złości: Użyj dziś, Panie, nade mną litości.)
Tutaj był przykład modlitwy błagalnej, poddania się po wielkiej stracie, złości, olbrzymiego smutku.
Kolejnym przykładem jest “Hymn o zachodzie słońca na morzu” Juliusza Słowackiego, gdzie pływając daleko od ojczyzny nie stracił wiary. Wciąż dostrzega piękno świata, (Choć mi tak niebo Ty złocisz i morze, smutno mi, Boże!) ale jednocześnie żali się Bogu, jak mu smutno bez ojczyzny i jak bardzo chciałby wrócić do domu. I choć nie dostaje odpowiedzi, kończąc słowami “Smutno mi Boże” ostatecznie wyżala się z tego co tkwi w jego sercu i ma wiarę, że został wysłuchany - daje mu to poczucie pewnej, chwilowej ulgi.
W jakim celu Bohaterowie literaccy zwracają się do Boga?
Chcą wyrzucić z siebie ciężar doświadczeń, wszystkie natrętne myśli i sytuacje z którymi nie umieją sobie poradzić. Szukając wsparcia- jest to zupełnie podobne do nas, bo autorzy przez pisanie, jakby pisali o sobie, jakby uwzględniali swoje uczucia. Jest to więc zupełnie "nasze" zachowanie.
Literaccy bohaterowie są do nas podobni pod wieloma względami. My też potrafimy mieć różne emocje, wiele odczuwamy- nie tylko dobrego, i czasami niewiele brakuje, aby tak jak Konrad po prostu... wybuchnąć.

Komentarze
Prześlij komentarz